Jako, że poszycie było już prawie kompletne, a farby to element którego nie dało się pozyskać ze śmietnika, to trzeba było je kupić. Wszczęliśmy zatem charytatywną akcje dofinansowania zambrowskiego PKP.
Emil przyniósł nam kółka z wózka dziecięcego, więc zacząłem je dostosowywać do naszych potrzeb.
Widelec wyciałem z blachy "kwasówki" o grubości 2mm. To cholernie twardy, sztywny i sprężysty materiał. Nieźlem się upocił wyginajac ją do tej formy.
Kółka zamontowane...
... Zatem ruszamy sprawdzić rozstaw osi, zbieżność i funkcjonalność naszych toczydeł na torach:
Debata na temat przodu kotła wciąż trwała...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz