2009-07-16

7 - Kółka

Kółka były nie lada wyzwaniem. Oczywiście, zawsze można coś wychrępać, ale czy ułatwi to poruszanie się? Przydałaby się do tego tokarka, ale do takowej dostępu nie mam, ale za to miałem na firmie frezarkę, którą dało się zaadoptować do roli tokarki.Tak wiec najpierw na pile przyciąłem płytę wiórową do kształtu przypominającego koło, coby potem łatwiej to wytoczyć:

Przygotowałem proste mocowanie, które zamontowałem wraz z wyciętym wcześniej kółkiem do wrzeciona frezarki. Miałem jeden nóż tokarski, a druki se zrobiłem z blachy kwasówki. Mocowałem je w imadle na ruchomym stole i jeżdżąc nim w tą i z powrotem, oraz opuszczając/wznosząc głowicę, wytoczyłem interesujący mnie kształt. 

Następnie przykleiłem do wytoczonych rowków uszczelki oplatające kółka. Miały one spowolnić niszczenie kółek i amortyzować drgania podczas ruchu. 

Potem trzeba było już tylko uspawać widelec ze złomu i złożyć wszystko w całość.

Na torach te kółka o większej średnicy miały blokować pociąg by się nie zsuwał z szyn. Na szosie są one kółkami roboczymi. Natomiast te szersze i o mniejszej średnicy, miały się toczyć wyłącznie po szynach. 

Pozostałe 2 kółka miał załatwić Emil. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz