Nadszedł czas plonów - wybebeszyłem puszkę, w której gromadziły się ciułane pieniążki na farby:
Miło było ujrzeć w puszce Panów Mieszka i Bolka. Zebraliśmy dokładnie 43zł, 12gr i 5 pensów. Dorzuciłem trochę kasy i kupiliśmy 3L czarnej matowej farby, 1L czerwonego półmata i ze 3 rozpuszczalniki.
Ostatnie zdjęcie wnętrza:
I jeszcze gotowa do malowania konstrukcja z zewnątrz:
Jak widać zrobiliśmy już imitacje kółek ze styropianu, który przyniósł Siwy.
Byliśmy już prawie u celu, reszta to praktycznie formalność. Ale jakże wymowna...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz